Miesiąc na szóstkę! Czyli moje zdrowe plany na STYCZEŃ

Długo zastanawiałam się czy robić ten wpis. Czy planować miesiąc, podczas gdy wszędzie dookoła wszyscy planują rok? Ale czy rok nie składa się z 12 mniejszych odcinków? Nie słucham więc wszystkich, nie idę za tłumem. Robię tak jak uważam za słuszne.

I właśnie dlatego siadam i planuję. Planuję kolejny wspaniały miesiąc na szóstkę!  A planowanie roku zostawiam na później. Bo to dla mnie poważna i duża sprawa jest. Napiszę o tym w styczniu większy tekst. Bo czuję, że właśnie to powinnam zrobić.

Miesiąc na szóstkę! Czyli moje zdrowe plany na STYCZEŃ - Przepis na sukces

Tymczasem w styczniu…

1.Chcę…

…decydować. Ostatnio mam wrażenie że jestem jak jakaś ameba.  Pełzam i znajduje się tam gdzie mnie poniesie. Mam wrażenie, że ja „muszę”. Że nie decyduje. Że  los robi to za mnie, a ja tylko wykonuję czyjąś wolę. A to wcale nie jest prawdą. Bo tak nie jest. Chcę zamienić słowo „muszę” na „chcę”. Tak, mocno od stycznia wchodzę w ten plan. 

2. Zrobię dla siebie…

…paznokcie! Kolejna banalna rzecz jak zeszłomiesięczny fryzjer? Może i tak, ale nawet nie wiecie ile radochy przyniosła mi ta wizyta. Czuję, że dodała mi pewności siebie i poczucia, że ja to fajna taka jestem. A więc w styczniu zabieram się za hybrydy. Może tym razem doprowadzę do stałego porządku moje paznokcie. 🙂

3. Popracuję nad…

…jogą. Od miesiąca dreptam na zajęcia ze stretch jogi. Co prawda raz w tygodniu, ale jest to dla mnie tak wyjątkowy czas, że później mam ochotę zdobywać świat (szkoda, że zajęcia kończą się przed 22, a ludzie muszą oglądać skakającą po drodze dorosłą babę 😀 ). Ale brakuje mi techniki. Czuję, że mogłabym wyciągnąć z niej jeszcze więcej i czuć się jeszcze lepiej. Tak więc w styczniu wskakuję na matę w domu i ogarniam techniczne sprawy. Swoją drogą jak macie jakieś filmiki na Youtube do polecenia to będę wdzięczna za wskazówkę 🙂

4. Spędzę czas z…

…książką. Ostatnio mało czytam. Mam wrażenie, że mam większą chęć na czytanie rano niż wieczorem. A najlepiej to już w ciągu dnia. Ale wtedy nigdy nie ma na to czasu. Ktoś się krząta, ktoś coś chce. Wieczorem zaś padam zmęczona do łóżka i nie mam już ochoty na nic. A jak już mam coś w ręku, to zasypiam szybciej niż kończy się pierwsza strona. Postanowiłam więc wcześniej mówić sobie „dość” i iść do łóżka 15 minut wcześniej. Ze świadomością „ok, mam teraz czas na kilka stron dla siebie”.

5. Zrobię dla kogoś…

…artykuł. Opisujący w punktach rzeczy, które pozwalają nam realizować cele. Tak, aby tym razem usiąść do swojej listy w grudniu 2018 i być z siebie dumnym. Ja właśnie tak zrobiłam w tym roku. Przetestowałam wszystkie punkty, wyciągnęłam wnioski i chcę się tym z wami podzielić. Z tobą chcę się podzielić.

6. Będę BEZ…

…słodyczy. I choć w grudniu byłam bez kupnych słodyczy, czuję, że potrzebuję tego jeszcze. Ze względu na święta objadłam się domowym ciastem mamy. Nie czułam przez to w stu procentach mojego słodyczowego detoksu. A więc? W styczniu nie jemy słodkości proszę Państwa! 🙂

Czuję, że to będzie kolejny wspaniały miesiąc! Szczególnie, że zaczyna on nowy rok.  I mamy przed sobą nowe 12 miesięcy. Nowych 12 możliwości przeżycia ekstra miesiąca na szóstkę! To idealny czas, aby spróbować ze swoją listą. Wchodzisz w to? 🙂