Artykuły, Kreatywnie, Porady |
Skakałam ze szczęścia pod sufit. A zasadniczo pod dach, bo byłam wtedy na strychu. Stała cała w pajęczynach, okurzona i zapomniana, a ja od samego początku wiedziałam, że jedzie z nami do mieszkania. Zwykła niedziela. Tradycyjna kawa w rodzinnym domu. Poszliśmy...