Uwielbiam kaszotto! Już na samym początku, mojej przygody blogowej, podawałam Wam przepis na kaszotto z kaszą pęczak. Uwielbiałam je robić i pojawiało się na naszym stole, prawie codziennie. Tym razem padło na kaszotto gryczane. Swoją drogą stare zdjęcie, a przede wszystkim jego jakość, świetnie nawiązuje do drogi jaką przeszłam. Jeszcze jedno takie porównanie możecie zobaczyć w ostatnim przepisie na niskokaloryczne bezy , gdzie znajdziecie także krótki tekst ode mnie. Właśnie o tym, że warto próbować, zaczynać i działać z tym co się ma.
Obiady takie jak kaszotto, są niesamowicie sprytne, ponieważ robimy je w jednym garnku, szybko i bez zbędnego mycia naczyń! Chociaż mam zmywarkę (pierwszy zakup przy urządzaniu mojej kuchni), to naczynia same tam nie wskoczą. Zasada mniej znaczy więcej, obowiązuje u nas w domu pełną parą.
Bazą są tutaj duszone pieczarki, cebula, czosnek oraz szpinak. A później można już szaleć do woli! Choć moja wersja jest bezmięsna, świetnie sprawdzi się smażony kurczak. Dodać możemy także groszek, kukurydzę, marchewkę, fasole czerwoną – no pomysłów nasuwa mi się mnóstwo!
- 500 g pieczarek
- 3 duże cebule szalotki
- 3 ząbki czosnku
- 450 g (opakowanie) szpinaku mrożonego
- 1 łyżka oleju
- sól
- pieprz
- suszone warzywa
- 1 litr bulionu
- 200 g kaszy gryczanej niepalonej (białej)
- świeże pomidory
- Pieczarki i cebulę kroimy w talarki.
- Podsmażamy lekko na oleju wraz z czosnkiem, solą i pieprzem, a następnie dusimy.
- Dodajemy szpinak i całość dusimy na wolnym ogniu.
- Kasze gryczaną przepłukujemy. Możemy użyć takiej w woreczkach- woreczki wystarczy rozerwać, a kaszę wysypać do miseczki. Przepłukujemy ją, aż woda będzie czysta.
- Przepłukaną kaszę dodajemy do warzyw i lekko podsmażamy.
- Przygotowujemy litr bulionu (ja mam taki ekologiczny bez oleju palmowego), a następnie zalewamy nim całość.
- Gotujemy pod przykryciem ok 20 minut, do momentu wchłonięcia się całego bulionu.
- Całość możemy jeszcze doprawić do smaku, oraz w tym momencie dodać cieciorkę, groszek, lub ulubione warzywo z puszki.
- Bulion możemy zrobić sami z mieszanki suszonych warzyw, oleju kokosowego oraz soli.
- Ja swój obiad podawałam z pokrojonymi świeżymi pomidorami. Takie połączenie świeżych pomidorów z gorącym daniem, świetnie się sprawdza i łączy smaki.
Hej 🙂 to znowu ja 😛
Z powodu braków w kuchni wprowadziłam kilka zmian, zamiast mrożonego szpinaku dodałam świeży (czy tylko wg mnie mrożony ma inny, dziwny smak 😛 ) i pomidory z puszki. I jak nikt u mnie w domu na wierzy ze jedzenie może być bez mięsa, tak wyczyścili garnek do cna 🙂 wiec przepis na 100% udany
Ale super!! 🙂 Ciesze się, że sobie świetnie poradziłaś pomimo braków w kuchni 🙂