Miesiąc na szóstkę, czyli zdrowe nawyki - KWIECIEŃ

O silę, którą posiada nawyk, mówiłam już chyba setki razy. Przypisuje temu zjawisku mega moc!

Ostatni (dość spontaniczny) wpis ze zdrowymi nawykami na marzec, spotkał się z dużym zainteresowaniem z Waszej strony. Dostałam mnóstwo pytań i wiadomości, a więc postanowiłam stworzyć swój autorski cykl wpisów! Cóż jest lepszego niż takie wspólne motywowanie się do zdrowych rytuałów? 

Strasznie się cieszę i myślę, że będzie to  nasza wspólna comiesięczna  super akcja! To cykliczne wyzwanie, nosić będzie nazwę „Miesiąc na szóstkę!”

I od razu mówię, że będą pojawiały się tutaj pomysły, które niekoniecznie będą trwać  30 dni – będą po prostu w danym miesiącu. Ja już w kwietniu mam w planach takie trwające zaledwie siedem. 

Idea i cel tego całego zamieszania, sprowadza się do tego, abyście zaczęli planować zdrowe nawyki, a przede wszystkim realnie wprowadzili je w swoje życie. Tym sposobem można przeprowadzić detoks organizmu, zacząć chodzić na siłownię, sprawdzić czy odstawienie jakiegoś produktu wpłynie na nasze samopoczucie, lub czy po prostu poranne wstawanie jest dla nas. 

I to wcale nie musi być  lista sześciu działań. Dla mnie była to doskonała opcja, ponieważ wymagać ode mnie będzie zastanowienia się i sięgnięcia do różnych dziedzin mojego życia.

Moja comiesięczna lista będzie służyła do tego, aby Was inspirować – ale spokojnie, możecie zrzynać ją całą co miesiąc! (o ile będzie wam pasowała)

No to jedziemy z kwietniowymi planami!

 

1.Tygodniowy zielony detoks

No i mamy pierwsze postanowienie! W kwietniu (a dokładnie od 3 do 10)  będę pić na drugie śniadanie zielone smoothie. Najlepsze jest w tym wszystkim to, że strasznie się z tego ciesze, ponieważ uwielbiam zielone koktajle! Ale nigdy nie mogę jakoś tak się zmobilizować, aby robić to regularnie przez jakiś okres, lub chociaż zaobserwować, czy mój organizm mi za to podziękuje. A więc ten cykl jest doskonałą okazją! Na ten punkt z naszej kwietniowej listy, polecam zdecydować się każdemu! 

zdrowe nawyki na kwiecień

 

2.Powrót na siłownie i regularne ćwiczenia

 O tym, że wracam na siłownię, informowałam już Was w  social mediach od początku wiosny. Mam za sobą dopiero kilka treningów (na siłownię chodzę co drugi dzień), a już czuję, że to była najlepsza decyzja tej wiosny! 

Po zajęciach z psychodietetyki i poszerzeniu swojej wiedzy w tym zakresie wiem, jak ważny jest dobór ćwiczeń do naszej osobowości! Potwierdziło się absolutnie wszystko co myślałam wcześniej. Nie każdy nadaje się do ćwiczeń w grupie i zajęć fitness. Nie każdy polubi samotne poranne bieganie i nie każdy będzie lubił powtarzać machanie nogą za kimś, nie wiedząc co będzie następne. (to właśnie ja!)

Dla mnie najlepsze jest odliczanie kolejnych powtórzeń ćwiczeń, trzymając w ręku ciężar. Znajomość całego planu treningowego i świadomość, że robię wszystko sama, mając całkowitą kontrolę nad treningiem – daje mi to ogromną satysfakcję!

Kiedyś myślałam, że nie lubię ćwiczyć, ponieważ jak włączałam na laptopie trening, rozkładałam matę i zaczynałam ćwiczyć -słysząc „zmiana, druga noga” dostawałam szału! A to wszystko po prostu mój charakter, który bardzo nie lubi słuchać czyiś poleceń, czy po prostu nie wiedzieć co będzie dalej.

Często zmuszamy się do jakiejś aktywności fizycznej, która nam nie odpowiada. A ja Wam obiecuję – istnieje coś dla Was, tylko musicie to znaleźć!! 🙂

powrót na siłownię

 

3.Uprawa kiełków

W sumie dziwny tytuł, no bo jak to się ma do nawyków? A no ma! Ja kiełki od jakiegoś czasu uprawiam w słoiku! W kwietniu (a w zasadzie lada dzień) pojawi się artykuł na ten temat, a wtedy wszystko Wam tutaj podlinkuję.

Mam po prostu całą szafkę kiełkownic, stojaków i nie wiadomo czego, a słoik okazał się moim faworytem. Wymaga to ode mnie, dwukrotnego przepłukania wodą słoika (minuta pracy) w ciągu dnia, co wpisuje się w poranny i wieczorny rytuał. 

W tym miesiącu, gdy skończy się cykl jednych kiełków, zaraz na drugi dzień wsypuję nowe! 

A tak nawiasem, okres wiosenny jest najlepszym okresem do uprawy i spożywania kiełków. Te niewinne „roślinki”, są maksymalnie naładowane witaminami i wartościami odżywczymi.

jak zrobić kiełki w słoiku

 

4. Picie minimum 1,5 litra wody dziennie

O tym, że nawadnianie organizmu jest ogromnie ważne wie chyba każdy. Ale czy na prawdę wszyscy stosujemy odpowiednie nawadnianie na co dzień? Ja świetnie radzę sobie z tym problemem w dni, kiedy siedzę przy biurku. Wtedy postawiona butelka 1,5 litrowej wody, znika w kilka godzin. 

Wielu z nas zapomina, że w momencie kiedy odczuwamy pragnienie, nasz organizm jest już odwodniony.

W tym miesiącu postanowiłam pilnować tego w ten sposób, że codziennie 1,5 litrowa butelka wody ma zniknąć. Oczywiście na pewno będę piła więcej, ale stawiam sobie taki cel, który mogę w bardzo wygodny sposób kontrolować. 

No i szklanka wody, którą wypijam na czczo, dzięki wyzwaniu z marca, oczywiście się nie liczy 🙂

zdrowe nawyki picia wody

 

5. Codzienna pobudka przed 6:30

Poranki są takie piękne! Doceniłam to wszystko w ostatnim miesiącu, kiedy odbyłam spacer przed 6 rano po mieście. Kiedy mogłam wypić w spokoju kawę i posiedzieć na parapecie lub kiedy ugotowałam swoją kochaną jaglankę przed wyjściem do pracy (co kiedyś było niemożliwe, bo przecież „nie mam czasu”).

Mam nadzieję, że i ten miesiąc będzie równie cudowny, a magia poranka i dodatkowa godzina pięknego dnia, da mi ogrom energii do działania!

zdrowe nawyki

 

6.Codzienne czytanie przez minimum 30 minut

I jak zwykle najtrudniejsze na koniec. To mój ogromny problem, który polega na tym, że: w ciągu dnia nie mam ochoty, rano czasu, a wieczorem siły. No i błędne koło się zamyka, a ja kończę na położeniu książki obok łóżka. I nie mówię tutaj o tym, że nie czytam. Bo czytam i lubię to bardzo. Ale ogromnym problemem jest dla mnie powiedzenie „basta”, zamknięcie laptopa o przyzwoitej godzinie i otworzenie książki przed nosem, jeszcze wtedy, gdy oczy nie zamykają mi się same.  Ale w kwietniu będzie inaczej!

zdrowe nawyki na kwiecień

 

Coś czuję, że to będzie kolejny wspaniały miesiąc. Takie pochylenie się nad listą rzeczy do zrobienia i wprowadzenie zdrowych rytuałów pomaga na wielu płaszczyznach życia.

Pamiętaj, że każda wielka podróż zaczyna się od małego kroku.

Obiecaj mi, że spróbujesz chociaż raz, chociaż jeden miesiąc i chociażby z jednym nawykiem.

I koniecznie dajcie mi znać, jak Wam idzie i co macie na swojej liście!